Ostatnimi laty
filmowe adaptacje komiksów powstają częściej niż kiedykolwiek wcześniej w
historii, ale wcale nie przysługują się jakiejś szczególnej
popularyzacji medium przewrotnie nazywanego przez niektórych bękartem
kultury. Stopniowo coraz więcej z tych filmów, także wśród tytułów
stricte mainstreamowych, nazywać można nawet produkcjami udanymi - żeby
tylko wymienić zaskakująco poważne (i nie popadające przy tym w
śmieszność) X-Men: Pierwsza klasa czy radośnie pulpowego Captain America: Pierwsze starcie- ale w wypadku większości odbiorców w żaden sposób nie zmienia to stereotypowego postrzegania komiksu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
anonimie, podpisz się