wtorek, 29 stycznia 2013

Kill List (Ben Wheatley, 2011)


Najlepszy horror od czasu The Loved Ones. Amen.

7 komentarzy:

  1. dobry film gatunkowy... dodalbym, ze naprawde brutalny, ale nie w blockbusterowo-groteskowy sposob. zostal mi polecony jako towarzysz do "kultu" (1973) i nie zaluje spedzonego przed telewizorem czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Film bardzo dziwny, dośc bezpardonowo łączący surowy, proletariacki dramat obyczajowy z okrutnym thrillerem, nieoczekiwanie przeskakujący na grunt horroru okultystycznego.
    Świetne aktorstwo. Jeden morderczy patent ( ,,garbus'' ) , ale jakby niedopracowany, zbyt pośpieszny. Ogólnie sporo niedomówień, muszę to obejrzec jeszcze raz. Film na pewno z tych , które pozostają w pamięci na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja prawie gotowa... Rzucenie palenia nie pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurwa, skąd Ty wytargałeś ten plakat do ,, Straw Dogs'' ? :D Przecież to jest wklejka do ,, Hunting Party'' Dona Medforda, świetna ciekawostka.

    OdpowiedzUsuń
  5. A z innego fanpejdża na fejsbuku.

    OdpowiedzUsuń

anonimie, podpisz się