piątek, 13 lipca 2012
Are you ready for some darkness?
Jeszcze równo dwa tygodnie do premiery Mrocznego Rycerza, który wstaje z łóżka i robi sobie śniadanie. Przyznam, że jestem pełen obaw - szczególnie kiedy przypomnę sobie jaki kostium zaserwowali tu pani Catwoman. Na szczęście uwagę od niej odwraca Bane, człowiek, który złamał Nietoperzowi kręgosłup. Ciekawe jak do tej kwestii podeszli bracia Nolan - wszak w poprzednich dwóch filmach z bat-komiksów czerpali oni garściami. Nie mogę się doczekać.
PS. Z okazji owej premiery w najbliższym czasie pojawi się na blogu kilka tekstów związanych z Batmanem.
PPS. Powyższy plakat miażdży, prawda?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Plakat zaiste fenomenalny. (dużo lepszy od tego sklejonego na szybko w PSie)
OdpowiedzUsuńCo do samego filmu - gdy usłyszałem, że będzie Bane przypomniałem sobie jak on wyglądał w Batman i Robin. Totalna katastrofa. Na całe szczęście, gdy pojawiało się coraz więcej zdjęć z produkcji ja byłem spokojniejszy. I dalej jestem spokojny, szykuje się fajne filmidło.
Nie wiem czemu, ale jak przeczytałem o nadchodzących artykułach o Batku przypomniały mi się czasy TM-Semic. Z tamtego okresu najbardziej w pamięć zapadły mi trzy rzeczy: zdegustowanie czytelników Machinami z 75 numeru, Batman Mignoli w Sanctum i jedno z lepszych wydań specjalnych - Batman - Venom. (moim zdaniem to mogliby nawet z tego film zrobić)
Przyznam, że nolanowski Bane nie wygląda jak dla mnie jakoś szczególnie zachęcająco, ale na pewno miliard razy lepiej od wymiocin Schumachera. No i to przecież Tom Hardy.
OdpowiedzUsuńRecenzja Sanctum będzie. Mój ulubiony gacek z TM-Semic. A "Venoma" nigdy nie czytałem, tylko nie mów nikomu :)