piątek, 20 stycznia 2012

Potwór potworowi nierówny


Dzisiejsze czasy zdają się nie być zbyt łaskawe dla klasycznych monstrów ze świata horroru. Te najbardziej popularne z nich coraz rzadziej mogą pochwalić się obecnością w naprawdę udanych filmach czy serialach. Celuloidowa odmiana kultury masowej wampirom stępiła kły, wilkołaki zamknęła w klatkach, a żywe trupy uczyniła rekwizytami. Na szczęście, jak to na uogólnienie przystało, ciągle zdarzają się wyjątki. A i pozostają też postaci dziś nieco zapomniane, w których to ciągle zdaje się drzemać pewien potencjał. 

Do lektury dalszej części tekstu zapraszam na Stopklatkę.

3 komentarze:

  1. Za tematykę wampirzą zabrał się sam Jim Jarmusch, jeśli będzie to w stylu "Truposza", ha, to będzie bardzo fajnie. Już tytuł, romans wampirzy świadczą, że będzie to wpisanie się w popularność "Zmierzchu" i kpina z niego (oczywiście artystyczna). I ten tytuł "Only Lovers Left Alive", jak by z plakatu starego horroru, ciekawe jak to przełożą na polski, może "Tylko kochankowie przeżyją"?? Nie, pewnie wymyślą coś bzdurnego.

    To tu: http://twitchfilm.com/news/2012/01/tilda-swinton-and-john-hurt-join-jim-jarmusch-vampire-romance-only-lovers-left-alive.php

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle. Oby tylko w żadnym stopniu nie przypominało to The Limits of Control.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię poprzedni jego film, ale też nie chce żeby był do niego podobny. Ba, liczę na coś nowego!

    OdpowiedzUsuń

anonimie, podpisz się